Fabuły nie są jednak ze sobą połączone i śmiało można zacząć poznawać przerażający i erotyczny świat od nowszej propozycji. Werdykt finalny – warta pieniędzy jeżeli chodzi o stosunek czas gry/cena. Ale fani i tak zagrają.Polecam najpierw przejść prologi, a potem kupić na próbę. W najgorszym wypadku zrobicie refund po 2 godzinach. Problemem gry są niewątpliwie postacie, z którymi trudno się zżyć. Dialogi są napisane raczej kiepsko, a w odbiorze nie pomaga fatalny voice-acting.
Głównym bohaterem całej gry jest niejaki Victor Holloway. Na co dzień pracuje w antykwariacie połączonym ze swoim mieszkaniem. Od czasu do czasu nękają go dziwne wizje, które przedstawiają niesmaczną i ponurą krainę rozkoszy oraz bólu. Protagonista ma masę pytań, więc dołącza do niejakiego Kultu Ekstazy. Zapoznając się z rytuałami, postanawia udzielić im kilku wskazówek, które mają umożliwić im przedostanie się, do znanego z poprzedniej produkcji, wymiaru Lusst’ghaa. Ponoć zamieszkują go istoty o zdeformowanych ciałach pozwalających im na Prognoza ekonomiczna dla 30 listopada-Forex przeżywanie niekończącej się rozkoszy.
Lust for Darkness
Wracając, kolejny rozdział przedstawił nam już historię Victora, którego czym prędzej musimy polubić, bo będzie on naszym przewodnikiem po tym dziwnym świecie. Od czasu do czasu w Lust from Beyond będziemy podejmować decyzje, które realnie wpłyną na historię naszego Victoria oraz VTB 24 Forex Broker, Forex Trading z VTB 24, korzyści z handlu innych postaci. Co za tym idzie, chcąc poznać każdą ewentualność, trzeba by się pokusić i przejść grę raz jeszcze, dokonując innych wyborów. Jestem szaleńcem i do normalnych nie należę, jednak nie wiem, kiedy po raz kolejny w ogóle włączę grę. Bo delikatne szmery na psychice ona jednak pozostawia.
Lust from Beyond – recenzja nierozkosznej gry
To właśnie one najbardziej będą wymagały od nas sprytu w rozwiązywaniu tych morderczych dla mnie zagadek. Osobiście preferuję klasyczne pokonywanie wrogów za pomocą broni, pięści i ewentualnej magii bądź nadprzyrodzonych umiejętności, ale jak kto woli. Jeżeli mocniej skupić się nad tymi zadaniami, można dojść do wniosku, że każdy, komu od początku odpowiada klimat i tematyka, nie będzie narzekał na nudę.
- To powrót do świata znanego już z poprzedniej gry studia, Lust from Darkness.
- Bo delikatne szmery na psychice ona jednak pozostawia.
- Są niestety potworki, przed którymi możemy tylko uciekać.
Lust from Beyond
Od czasu do czasu zdarzają się jednak tytuły, które zrywają z tradycjonalistyczną monotonią i śmiało sięgają tam, gdzie nie sięgała do tabu żadna inna gra. Jednym z nich jest tworzony przez Movie Games Lunarium Lust from Beyond. W życiu każdego gracza nadchodzi moment, gdy musi zacząć zmagać się z zakradającą się do rozgrywki rutyną. Każdy raz z kolejną grą powinien być inny, branża jednak bardzo Krótkoterminowa Strategia handlu opcjami binarnymi sztywno trzyma się zasad podziału na poszczególne gatunki.
Podobnie jak jej poprzedniczka produkcja opracowana została przez niezależne polskie studio Movie Games. Tytuł ten jest grą przygodową, a na dodatek utrzymaną w konwencji horroru psychologicznego. Wśród wielu źródeł inspiracji autorzy dumnie wymieniają nie tylko dzieła Zdzisława Beksińskiego, lecz również wyjątkową i popularną twórczość H.R. Dokładnie w tym momencie należy zaznaczyć, że gra zdecydowanie jest kierowana wyłącznie pełnoletnim odbiorcom. Lust from Beyond bazuje na oklepanych motywach.
Lust from Beyond to niewątpliwie intrygujący i ciekawy tytuł, który znacznie wychodzi poza ramy tego, co już doskonale znamy. Jak na horror przystało, mógłby momentami straszyć nieco bardziej, ale przez to wiele osób może zacząć się przekonywać do tego typu gatunku gry. Tytuł zdecydowanie na długo zostanie w pamięci graczy, podejrzewam, że przez tematykę, jaką porusza. Nigdy nie wiadomo, co może nam się spodobać. Nie możemy zapominać, że ta gra zawiera w sobie elementy horroru. Na tyle skupiłam się na jej „dorosłych” elementach, że kompletnie o tym zapomniałam.
Ocena gry
Sytuację mógłby ratować wygląd NPC-ów, ale nawet w tym elemencie Lust from Beyond pozostawia wiele do życzenia. Głównym bohaterem Lust from Beyond jest Victor Holloway, czyli antykwariusz, który za namową swojej dziewczyny udaje się do lekarza. Okazuje się bowiem, że naszego protagonistę nękają wizje, w których przenosi się on do Krainy Rozkoszy zwanej Lusst’ghaa. Tego właśnie chce się dowiedzieć, więc dołącza do Kultu Ekstazy, popełniając tym samym ogromny błąd. Nie spodziewajcie się jednak, że historia przedstawi wam przebieg terapii wspomnianego mężczyzny. Zostanie on bowiem wplątany w skomplikowaną intrygę.
Rozczarowała mnie także podzielona na dwa etapy walka z finałowym bossem. Samo zakończenie także mnie nie przekonało. Na randkę z Lust from Beyond najlepiej wybrać się przed 24 września 2020, gdyż na tę właśnie datę wyznaczono premierę gry. Twórcy obiecują odważne erotyczne motywy zaadaptowane do konwencji horroru, pomysłowe zagadki oraz stwory z innego wymiaru. To powrót do świata znanego już z poprzedniej gry studia, Lust from Darkness.
Fajną opcją jest to, że sporo wątków z fabuły zostaje wyjaśnionych na planszach końcowych. Są to opisy losów postaci, które spotkaliśmy podczas tej niezwykłej przygody. Żeby było łatwiej, a problemy z pamięcią posiadam, na całe szczęście istniała możliwość podglądu zadań do wykonania. Mogliśmy również sprawdzić swoją wytrzymałość oraz stan psychiki naszego bohatera.
Na samym początku przywitało nas przygotowanie rytuału. Chodzenie po tych dziwnych miejscach wyróżniało się tym, że wszystko wyglądało na wilgotne, a każdy krok wydawał charakterystyczny dźwięk. Niczym chodzenie po błocie (choć wcale go tam nie było). Jak dla mnie, na pierwszy rzut oka, bardzo dziwnym świecie. Fabuła również, przyznaję, jest inna niż te, które miałam okazje poznać do tej pory.
Przyznaję się bez bicia, że mina w stylu „WTF” towarzyszyła mi od czasu do czasu podczas gry. Aż się prosi, żeby nazywać rzeczy po imieniu, jednak kultura wymaga tego, by umiejętnie się powstrzymywać. Po prostu, w grze, od czasu do czasu, odnosiłam wrażenie, że nie ma ona nic wspólnego z erotyką, a bliżej niektórym scenom do typowej pornografii. Ciężko też o stwierdzenie, że Lust from Beyond oszczędza swoich odbiorców niektórymi widokami. Gra zdecydowanie nie jest dla osób grzecznych, ze słabą psychiką. Najlepiej grało się mi w momentach, w których choć na chwilę fabuła oddalała się od nagich postaci i stosunków.
Niestety, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem, choć płatki róż rozsypane były wszędzie. Kto miał okazję bądź będzie miał okazję, spędzić z grą kilka godzin, ten dowie się, co mam na myśli. Bo nie ładnie tak spojlerować w recenzji wszystkimi pikantnymi szczegółami.
0 Comments